sobota, 30 marca 2013

Ekspresowa babka drożdżowa?

Czy babkę drożdżową można zrobić ekspresowo? Można tylko trzeba szukać ekspresowych przepisów - na szczęście Wy już nie musicie bo ja to robię :) Więc oto i on http://metromsn.gazeta.pl/Portfel/1,126512,13247825,Super_przepis__Samorobiaca_sie_babka_drozdzowa.html przepis na super szybką babkę drożdżową.
Czas przygotowania - 50 minut +30-60 minut pieczenia

Na wypadek gdyby link powyżej przestał kiedyś działać zacytuję ten super przepis:
"W tym cieście muszą zajść odpowiednie procesy fermentacji. Trwa to ok. dwunastu godzin, przez ten czas babka musi stać w ciepłym miejscu. Zamieszajcie podane poniżej składniki wieczorem a rano ciasto będzie gotowe do pieczenia.

Składniki:
półtorej szklanki cukru
4 jaja
5 dag drożdży
pół kostki masła
pół szklanki mleka
3 szklanki mąki
bakalie (skórka pomarańczy, rodzynki, migdały, orzechy)

Przygotowanie:

cukier, jaja, masło, drożdże wkładamy do kamiennego naczynia, garnka lub miski. Masło najlepiej pociąć na mniejsze kawałki, drożdże rozkruszyć. Wszystkie składniki zalewamy mlekiem o temperaturze pokojowej, kilka razy mieszamy, nie starając się wyrobić gładkiej masy. Przykrywamy czystą ściereczką i stawiamy w ciepłym miejscu, np. obok kaloryfera.

Po 12 godzinach dodajemy mąkę i wyrabiamy, najlepiej drewnianą łyżką aż ciasto będzie gładkie. To może chwilkę potrwać.

Dajemy bakalie, dokładnie mieszamy i wykładamy na wysmarowaną tłuszczem formę. Potem wkładamy do nagrzanego do 120 stopni piekarnika na ok. 10 minut.

Po tym czasie podwyższamy temperaturę do 170 stopni i pieczemy ok. pół godziny. Najlepiej sprawdzić, czy jest gotowa za pomocą cienkiego patyczka. Patyczek wciśnięty w środek ciasta powinien pozostać suchy.

Kiedy babka lekko przestygnie, posypujemy ją cukrem pudrem"

Wszystko robiłam zgodnie z recepturą - jedyne na co trzeba uważać to czas pieczeni i rzeczywiście sprawdzać patyczkiem - niższa babka była gotowa po 40 - tu minutach, wyższa po około godzinie. Bardzo fajny i szybki przepis  a smak nie do odróżnienia z tradycyjną "wyrabianą" babą :)
Czas wykonania - w sumie 50 minut + 30-60 minut pieczenia. Jak dla mnie bardzo fajna alternatywa dla tradycyjnych przepisów na drożdżowe ciasto, na pewno będę go robić częściej.
Smak - bardzo dobre, można by próbować dodać trochę mniej cukru bo babka wychodzi dość słodka.



Oszukana pascha migdałowa mmmniam:)

W zeszłym roku robiłam paschę tradycyjna i była dla mnie po prostu za tłusta, więc postanowiłam zrobić w tm roku coś innego. Przepis wzięłam ze stronki http://dziecisawazne.pl/5-przepisow-wielkanocnych/ .
Czas wykonania - w sumie ok 45 minut

Oryginalny przepis trochę zmodyfikowałam i oto składniki jakich użyłam:

1,5 szklanki wcześniej namoczonych migdałów (rano zalewam wodą, po południu robię resztę)
6 kopiastych łyżek ugotowanej kaszy jaglanej (przed ugotowaniem kaszę sparzyć żeby nie miała goryczki)
skórka z połowy cytryny
1 szklanka namoczonych wcześniej daktyli ( tu moczymy krócej - ok godziny)
0,5 szklanki daktyli bez moczenia ( zresztą z daktylami to jest dziwna sprawa - czasem kupuje się suche i te trzeba moczyć dłużej a czasem takie maziste i tych właściwie w ogóle więc wszystko zależy jakie kupicie. Jak kupiłam ekologiczne były właśnie takie suche, jak zwykłe to z kolei maziste)
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
3 łyżki masła
0,5 szklanki wody z moczenia daktyli (lub więcej wody jak wyjdzie za suche)
3 garście rodzynek

Wszystko miksujemy w robocie kuchennym na gładką masę, dodajemy rodzynki, mieszamy. sitko wykładamy gazą i umieszczamy w misce, naszą masę wykładamy na sitko,obciążamy i do lodówki. Po 12 godzinach wyjmujemy z sitka i gotowe do jedzenia:)

Czas wykonania - w sumie ok 45 minut (ale jest to taki rozwleczony przepis i w sumie od namoczenia migdałów do zjedzenia mija 12 godzin). Ogólnie na tak bo jakoś się nie narobiłam przy tym deserku:)
Smak - pychotka :) 


czwartek, 28 marca 2013

Karp w piwie

Przepis z książki kucharskiej "Kuchnia Polska 1001 Przepisów" trochę uproszczony przeze mnie:)
Czas wykonania - 40 minut + czas leżakowania (ale wtedy my też możemy leżakować:))

Skłądniki:
Filet z jednego karpia albo dzwonka
pół litra piwa
łyżka masła
2 cebule
goździki
pół szklanki rodzynek
sok i skórka z cytryny
sól, pieprz, cukier

Karpia oczyszczamy z łusek i kroimy na kawałki, obkładamy cebulą i goździkami, odkładamy do lodówki na godzinę. Piwo wylewamy na patelnię, dodajemy masło, zagotowujemy. Do wrzątku wkładamy karpia z cebulą i goździkami, rodzynki, gotujemy aż ryba będzie miękka. Doprawiamy skórką z połowy cytryny, sokiem z cytryny, solą, pieprzem i cukrem, zagotowujemy. Jemy :)
Czas wykonania - szybciutkie
Smak - smaczne, czuć goryczkę piwa i słodki posmak od rodzynek, dla mnie dobre.


środa, 27 marca 2013

Kulki orzechowo-czekoladowe bez czekolady :)

Dziś przepis zainspirowany przepisami ze strony http://ammniam.pl/ . Często przewija się tam motyw łączenia orzechów z daktylami dzięki czemu nie trzeba dodawać cukru a jak dodamy trochę kakao gorzkiego otrzymujemy ekstra czekoladowy smak. W ogóle to bardzo fajny blog, robiłam z niego kilka przepisów. Jednak my tu liczymy czas spędzony przy garach więc start ! Interesują mnie tylko ekspresowe przepisy !
Czas wykonania - 20 minut 

Składniki:
125 g orzegów włoskich (oczywiście zakładam że orzechy kupujemy już obrane)
150 g daktyli
1,5 łyżki gorzkiego kakao
wiórki kokosowe do obroczenia

Orzechy z daktylami i kakao zmiksować w malakserze. Z powstałej masy formować kulki i obtoczyć je w wiórkach kokosowych. Jeżeli chcemy zrobić tą słodycz z większej ilości składników proponuję zamiast kulek zrobić jakiś wałek albo placek i pociąć go na dowolne kawałki i dopiero je obtoczyć w wiórkach (będzie szybciej).
Czas wykonania - 20 minut czyli szybciutko (przy większej ilości składników i wycinaniu zamiast formowania kulek też szybciutko pójdzie)
Smak - hmmm... zróbcie i zobaczcie sami jak szybko znika :) Smacznego !

piątek, 22 marca 2013

testujemy przepis na chlebek:)

Myślicie że nie da się przygotować chleba w pół godziny? To się mylicie !
Czas wykonania: 20 minut  + pieczenie 1 godzinę

Dziś testujemy przepis zaczerpnięty ze strony http://www.maniasmakowania.pl a oto i on http://www.maniasmakowania.pl/pieczywa/404-chleb-z-ziarnami.html i brzmi tak:
"SKŁADNIKI
1 kg mąki pszennej; 1 łyżka soli; 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego; 1 szklanka otrąb pszennych; 1 szklanka otrąb żytnich; 100 g łuskanego słonecznika; 1 łyżka łuskanej dyni; 70 g drożdży (kostka); 1 łyżka cukru; 1 litr wody


SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
W 1 litrze wody rozpuścić drożdże i 1 łyżkę cukru. Osobno suche składniki wymieszać ze sobą. Gdy jedne i drugie składniki będą wymieszane należy połączyć je ze sobą. Poczekać ok. 15 minut aż trochę wyrośnie i włożyć ciasto do foremek. (mogą być dwa korytka mniejsze lub jedno długie)

Piec godzinę w temperaturze 200 stopni bez termoobiegu."

Ponieważ pomysł upieczenia chleba zrodził się jak zwykle na szybko, z braku mąki pszennej użyłam 3/4 pełnoziarnistej i 1/4 żytniej. Poza tym nie miałam łuskanej dyni i otrąb żytnich więc dałam w sumie 1,5 szklanki otrąb pszennych. Chlebuś wyszedł smaczny, przepis szybki i godny polecenia:)
Wnioski?
czas wykonania - super extra rewelacja :D (20 minut roboty i piecze się samo, można malować paznokcie albo układać lego ze zbuntowanym dwulatkiem, nieważne :P )
smak - bardzo dobry chlebek 

z "Kuchni Lidla" Aromatyczny pstrąg pieczony w ziołach


Naszła mnie ochota na jaką dobrą rybkę, a że w Kuchni Lidla co tydzień 2 nowe przepisy i w tym tygodniu akurat rybka to spróbowałam:) Pstrąg w ziołach.
Czas wykonania - ok 2 godziny
Oryginalny przepis (zaczerpnięty ze strony http://kuchnialidla.pl/product/Aromatyczny-pstrag-pieczony-w-ziolach ) jest taki: 
"Czas przygotowania: 45 minut
Czas pieczenia pstrągów: 15-20 minut

* Przygotuj sznurek lub wykałaczki, blachę i papier do pieczenia.

* Rozgrzej piekarnik do 190°C (termoobieg).

MARYNATA Z CYTRYNĄ:

2 cytryny (razem ze skórkami)  kroimy w cząstki,  kładziemy na suchej, rozgrzanej patelni i mocno przypiekamy. Przewracamy cytryny na patelni i dodajemy pokrojone w półplastry cebule. Całość doprawiamy niewielką ilością soli, białym pieprzem i 2 ząbkami czosnku pokrojonymi w plasterki. Dusimy tak przez mniej więcej 2 minuty. Tak przygotowaną marynatę studzimy.

MARYNATA Z ZIÓŁ:

2 ząbki czosnku siekamy, następnie rozcieramy z solą i mieszamy z pokrojonym koprem. Miękkie masło (ok. 30 -40 g) rozcieramy z ziołami.

Oskrobane i wypatroszone pstrągi nacinamy w poprzek, tworząc malutkie kieszonki.

Od środka (od dołu ryby) faszerujemy pstrągi marynatą z cytryny i cebuli.  Ryby związujemy pomiędzy kieszonkami wyciętymi w poprzek, delikatnie. W kieszonki wycięte w poprzek wkładamy marynatę z masła i ziół. 

Na blachę wyłożoną pergaminem nalewamy oliwę z oliwek (niewielką ilość, ok. 30 ml), układamy pstrągi, wkładamy do piekarnika na 180-190°C i pieczemy je mniej więcej 15-20 minut.

WARZYWA:

1 ząbek czosnku kroimy w plastry. Na rozgrzaną patelnię wlewamy oliwę z oliwek (ok. 30 ml), wrzucamy pokrojoną w grubą kostkę cebulę i pokrojony w plastry czosnek, chwilkę smażymy, mieszamy, dodajemy pokrojoną cukinię i seler naciowy, mieszamy, doprawiamy białym pieprzem i solą. Warzywa przekładamy do miski. 

SOS:

Pomidory pelati wraz z sokiem wlewamy na patelnię, redukujemy mniej więcej o ¼. 

1 małą łyżeczkę posiekanego imbiru dodajemy do pomidorów, następnie dodajemy 1 dużą łyżkę miodu. Mieszamy. Dodajemy ok. 50 g zmrożonego masła, pokrojonego na mniejsze kawałki. Mieszamy przez cały czas. Doprawiamy solą i jeszcze chwilę gotujemy. Zmiażdżoną w moździerzu kolendrę dodajemy do pomidorów. Następnie dodajemy słodką śmietankę 30%. Mieszamy. Sos na patelni doprawiamy niewielką ilością soku z cytryny (do smaku) i niewielką ilością białego wina. Na patelnię z sosem dodajemy cukinię i seler naciowy. Mieszamy. Delikatnie podgrzewamy. 

Pstrągi wyciągamy z piekarnika, układamy na talerzu. Warzywa przekładamy do małej miseczki i ustawiamy na talerzu. Warzywa i sos dekorujemy koperkiem."
No i dobra, wszystko zrobiłam jak w przepisie. ALE... zajęło mi to 2 godziny (właściwie ponad dwie godziny) czyli nie dla mnie. Po prostu brakowało mi tej tajemniczej kuchennej ręku telewizyjnej, która pozmywa gary, poda, przygotuje i pokroi co trzeba. Po godzinie latorośl z nudów zaczęła siać w okół mnie spustoszenie i zniszczenie, niestety nie ma zmiłuj się zaczęło trzeba skończyć i tak jakoś sposobem i na raty udało mi się obiadek przygotować. Starczyło co prawda na 2 dni ale urobiłam się jakbym napichciła na tydzień. Zatem przejdźmy do wniosków:
czas wykonania - nie dla mnie bo około 2ch godzin czyli porażka
smak - rybka dobra ale hmm... dupy nie urywa, za to warzywka i sosik zajebiste, mniam:). 
 

czwartek, 21 marca 2013

Ekspres 1 -KOTLETY Z KASZY GRYCZANEJ Z WCZORAJSZEGO OBIADU

Dziś mój uproszczony przepis inspirowany kilkoma przepisami z sieci na kotlety z kaszy gryczanej z wczorajszego obiadu .
Czas wykonania (przypominam wraz ze sprzątaniem i przygotowywaniem wszystkich gratów:) ) - 45 minut
Składniki:
-woreczek kaszy gryczanej ugotowanej dzień wcześniej
-1 jajko
-2 cebule
-olej
-bułka tarta
-jogurt naturalny

Jajko wbić do kaszy, dodać zeszkloną na oleju cebulę pokrojoną wcześniej w kostkę. Całość zblendować, dodać bułki tartej do uzyskania odpowiedniej konsystencji ( u mnie około 2-3 łyżki, lepiej mniej niż za dużo bo dosypać można a w drugą stronę ciężko:)). Formować kotleciki,obtoczyć w tartej bułce, smażyć na oleju na złoty kolor. Podawać z jogurtem naturalnym. Szybko i mniam:)



Na początek...

Witajcie! To blog dla WIECZNIE NIE MAJĄCYCH CZASU czyli młodych mam i wszystkich pozostałych zabieganych :) Pomysł na bloga zrodził się oczywiście przypadkiem. Wiele razu zdarzyło mi się robić danie z jakiegoś super przepisu i co? Ze smakiem różnie ale na ogół czas wykonania to nie deklarowane kilkadziesiąt minut tylko... dobrze ponad godzina !! Tu pojawia się znaczny wnerw jako że po pierwsze nigdy nie miałam czasu na stanie przy garach a teraz (konkretnie od roku i 9 miesięcy) nie mam go prawie w ogóle co rozumie każda matka małego Promyczka :) Z jednej strony człowiek chciałby zjeść coś ten tego innego a z drugiej kiedy jest te luksusowe kilka godzina na spokojne czarowanie w kuchni?? Wieczorem odpada, bo umówmy się - można wtedy robić wiele fajniejszych rzeczy, w dzień też nie a bo to to a to tamto i tak czas leci, nie chcemy przecież aby nasze pociechy oglądały bajki cały dzień (no dobra czasem chcemy - ale nie codziennie;) Więc narodził się pomysł - pomysł na testowanie różnych, przeróżnych przepisów pod kątem łatwości ich wykonania, smaku (a jakże !) oraz CZASU jaki wszystko zajmie. Przy czym wszystko to jest wszystko czyli przygotowanie garów, produktów, samo pichcenie oraz (tak, tak) posprzątanie po całej imprezie. I wierzcie mi będzie to ZAWSZE więcej niż podają w tych super przepisach. Zawsze, przeeezawsze !! Zatem zaczynamy, zobaczmy ile co zajmuje czasu i czy ogólnie dostępne przepisy nadają się dla mam w kuchni. Zapraszam !